Archiwum 08 listopada 2020


Wpis 2020-11-08, 00:59
08 listopada 2020, 01:06

#praca
Mierze się ostatnio z odejściem z pracy.
Wywołuje to we mnie ogrom emocji.
Ale widzę że najwięcej jest tam strachu przed opinią innych. O tym że pomyślą jaka nieodpowiedzialną jestem. Myślałam że się już z tego wyleczyłam.
Jest też tam w środku dużo samoosądzania.
Poczucia porażki.
Trudno mi się przyznać przed sobą że nie daje rady.
I niby wiem, że to cenne doświadczenie, moja droga, kolejna lekcja z której coś wyniosłe dla siebie. Ale jednak to poczucie że nie dałam rady mnie przytłacza.
Z drugiej strony tak sobie pomyślałam że też cieszy. W całym swoim życiu "dawałam sobie radę". Nawet jak kompletnie nie ogarniam to wszyscy pytają jak ja daję radę. A jak daje radę to jaka jestem z tego dumna. Czasem sobie myślę że wszystko w życiu mój mózg uważa za trening w dawaniu rady. Kolejne wyzwanie i kolejne, mimo iz to wcześniejsze już było na skraju wytrzymałości. Ale ja musze czuć że coraz większe kłody przeskakuje. Tak było do czasu teraz tego jest duzo mniej. Wręcz zadziało się prawo wahadła i jakiś czas nie stawiałam sobie wyzwań ponad to co mam, ale widzę że to też nie dobre.