Wpis 2020-10-23, 15:20


23 października 2020, 15:44

#slabszydzien
Dziś mam ewidentnie słabszy dzień.
Wstałam pozno, porobilam kilka rzeczy, wróciłam do łóżka, próbowałam zabrać się za pracę ale jakoś nie szło. Typowy dzień w którym mam ochotę tylko leże , oglądać seriale i objadać się gotowym jedzeniem. Nie mam ochoty się z nikim widzieć, co ciężkie przy tak dużej rodzinie.
Ale dziś, do tej pory, postanowiłam się nie poddać chęci odwracania uwagi przez serial. Rozkminiamy dlaczego mam taki nastrój. Staram się przeżywać emocje które we mnie są.
Nie znajduje wiele, ale coś tam znajduje.
1) boje się porażki. Chce uniknąć bólu porażki, dlatego nie mogę za rac się za pracę. Dlatego wmawiam sobie ,e nie mogę zagłębić się w temat porgramowania python dla nauczycieli. Boje się że stracę czas i nic z tego nie będzie.
Przez strach przed porażka tak trudne jest dla mnie nauczanie. Boje się że nie będę czegoś wiedziała, boje się nie uda mi się nauczyć dzieciaków, boje się że będą mnie krytykować, źle o mnie myśleć, że nic nie potrafię, że nie będę "super", że uczniowie, nauczyciele będą źle o mnie myśleć.
Boje się że będę nawalać. Już mam poczucie że nazwałam na każdym możliwym polu, nie robię jedzenia, leżę w łóżku, nie mogę się zmobilizować, spóźniam sie do szkoły, bo mam pracę, w pracy nawalam, bo za mało się przygotowuje.
Więc boje się zabrać za np. wgłębienie się w jakiś temat do pracy, bo to zajmie mi znowu czas a ja go nie mam, bo ciągle nawalam.
Czasem marzę o tym aby przez tydzień chorować, leżeć w łóżku i by wszyscy mnie obsługiwali.
2) mam poczucie bezsilności. Że utknęłam w takim stanie i nie zmienię tego w najbliższym czasie.
3) wyrzuty sumienia względem meza, który pojechał odebrać dzieci z placówek, a ja mam poczucie że to moje zadanie.
4) bolą mnie mięśnie, trochę w klatce piersiowej. Boje się że to COVID -19 ale z drugiej strony jakoś mi się wydaje że to tam emocje że mnie wyłażą.
5) smutno mi też że nie będziemy szybko mieszkać w domu. Bardzo mi smutno, bardzo spodobał mi się ten dworek i wiem że odwleczenie w czasie kupna domu oznacza nie kupienie tego dworku.
Smutno mi z tego powodu.
Wiem że to dobra decyzja, ale smutek jest ogromny.

Jak to się dzieje, że prawie zawsze kiedy mam dzień rozluźnienia, w piątek, mam kiepski dzień, i tak mało udaje mi się ogarnąć, kiedy przecież mam cały dzień na pracę?

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz